Szlak Kozy PKP - Chrobacza Łąka - Porąbka Zapora (Żarnówka Mała PKS)
Kolor szlaku: yellowPrzybliżony czas przejścia: ok. 2.45 hPoziom trudności: 4/5 [dosyć trudny] - do trudnych elementów zalicza się: wyjście na Hrobaczą Łąkę, stosunkowo strome zejście z niej asfaltową drogą i przejście sporego odcinka wzdłuż drogi Kobiernice - OczkówBliskie miejsca:
Groniczki, Chrobacza Łąka, Bujakowski Groń, Zasolnica, Przełęcz U Panienki, Rezerwat Zasolnica
Szlak ten, podobnie jak poprzedni, umożliwia zwiedzenie Kóz, jednak w mniejszym stopniu. Obydwa szlaki prowadzą razem do krzyża przy ul. Beskidzkiej, potem natomiast szlak niebieski ucieka w lewo, natomiast żółty prowadzi jeszcze kawałek prosto, a potem skręca w prawo. Także dużo szybciej można znaleźć się na łąkach, już poza zabudowaniami.Groniczki, Chrobacza Łąka, Bujakowski Groń, Zasolnica, Przełęcz U Panienki, Rezerwat Zasolnica
Po wejściu do lasu szlak kilka razy zawija, to w jedną, to w drugą stronę. Jest tam trochę więcej podejść niż w przypadku niebieskiego szlaku. Wkońcu szlak dochodzi do skrzyżowania z czarnym prowadzącym z Kopca (Bielsko-Biała Lipnik). Potem odsłania się niezły widok na okolice (Kozy, Bielsko) jednak to zbocze jest już trochę zarośnięte. Po jakimś czasie ścieżka się wypłaszcza i doprowadza do kapliczki przy Przełęczy U Panienki. Tutaj jest zakończenie szlaku czarnego oraz skrzyżowanie z szlakiem czerwonym prowadzącym z Hrobaczej Łąki do Straconki (Bielsko-Biała).
Następnie ścieżka skręca w lewo i po mniej więcej półgodzinie drogi doprowadza na szczycie Hrobaczej. Warto stanąć na podeście pod krzyżem i podziwiać niezłe widoki. Później warto zejść w okolice chatki i przejść na polane i popatrzeć na równie piękny (jak nie lepszy) widok. Po napatrzeniu się można wejść do chatki na małe co nieco, a potem tym czymś co niby jest asfaltem skierować się w dół.
Na początku idzie się pośród drzew, a potem systematycznie, drzewa ustępują łąkom i zabudowaniom Żarnówki Małej. Droga ma podobno około 4,5 km, więc trochę się nią idzie, ale proszę mi wierzyć, tą drogą się jeszcze idzie przyjemnie. Gorzej z ostatnim etapem szlaku gdzie trzeba przejść wcale nie taki mały odcinek koło drogi Kobiernice - Oczków. Najlepiej i najbezpiecznej poruszać się rowem (fosą) - gorąco polecam, bo czasami ruch na tej drodze jest ogromny (autobusy, ciężarówki) i jeszcze wszyscy na ciebie trąbią :). Ale tak na serio, to mam nadzieje, że powstanie tam kiedyś jakiś bezpieczny trakt dla turystów, bo teraz jest dość ciężko. Wkońcu po tym męczarniach szlak dobija do zapory w Żarnówce i kończy swój bieg.powrót
Komentarze
Aby mieć możliwość dodawania komentarzy, musisz być zalogowany.